Bazy Namiotowe w Beskidach
Baza Noclegowa - Studenckie Bazy Namiotowe
Gdzie spać pod namiotem w górach?
Czym są bazy namiotowe?
Trudno opisać odczucia gdy widzi się jak na zupełnie gołej górskiej polanie niespodziewanie w pewien piątek na początku lata pojawia się grupa ludzi objuczona cieżkimi plecakami, chwile potem słychać warkot traktorka wiozącego sprzęt... A dwa dni później, na tej samej polance tętni już życiem małe misteczko zlożone z rozmaitych namiotów, unosi się dym z komina, słychać szczęk garnków. Wieczorem w jadalni i namiotach płoną świczki, błyskają latarki a przy ognisku grupka ludzi śpiewa, słychać dzwięk gitary.
![Zwijanie Jaworek 2007 Zwijanie Jaworek w 2007 r.](images/zwijanie2007.jpg)
Polana staje się schronieniem dla turystów i wędrowców w czasie burz i niepogody. Miejscem odpoczynku, noclegu i niezapomnianych wieczorów spędzonych przy kuchennym piecu czy przy ognisku. Oczywiście wciąż trwają drobne poprawki ktoś montuje prysznic czy zbija ławki, ale skoro przyszli na nocleg goście, turyści można śmiało powiedzieć - BAZA już działa!
Historia
Bazy Namiotowe to historia równie stara jak studencki ruch turystyczny. Pierwsze bazy namiotowe pojawiy się w latach 60-siątych, (czyli nawet wcześniej niż pierwsze chatki) głównie na terenach, gdzie dawał się odczuć brak zaplecza noclegowego w postaci schronisk. Zakładane były przez entuzjastów - zazwyczaj członków studenckich czy akademickich klubów turystycznych PTTK i kół przewodników górskich z różnych rejonów Polski. Z założenia ich działalność opierała się na stworzeniu bazy noclegowej dla licznie wówczas nawiedzających góry letnich obozów wędrownych i rajdów. Pierwsze bazy namiotowe pojawiły się w Gorcach, gdzie Biuro Podróży i Turystyki "Almatur" oraz Studenckie Koło Przewodników Górskich w Krakowie uruchomiły w Krościenku nad Dunajcem swą Bazę Namiotową, która w 1967 r. przeniesiona została na podszczytową polanę Lubania (obok ruin schroniska Tatrzańskiego Towarzystwa Narciarzy). Odtąd baza ta, z trzyletnią zaledwie przerwą (1982-1984), działa w każdym sezonie letnim, ciesząc się wielkim powodzenieniem wśród turystów. Na podobnych zasadach od 1968 r. funkcjonuje baza namiotowa na Halach Gorcowskich pod szczytem Gorca.
![Hala Górowa lata 80 Hala Górowa](images/gorowa.jpg)
Lata siedemdziesiąte upłynęły przede wszystkim na tworzeniu nowych chatek, swe pierwsze rozwijanie w roku
1978 przeżyła chyba tylko katowicka baza namiotowa w Beskidzie Wyspowym - wówczas znajdująca się na Polanie Skalne pod Jasieniem (Obecnie
kontynuacją tej bazy jest Studencka Baza Namiotowa na Polanie Wały), jednak znów wraz z końcem Stanu Wojennego w latach osiemdziesiątych
pojawiło się sporo nowych baz namiotowych. Niektóre wystartowały bez przeszkód jak Łódzkie Chyszówki - czyli poźniejsze Jaworki inne z
przygodami: jak Katowicka baza namiotowa na Polanie Górowej, która poczatkowo miała stanąć na Głuchaczkach, jednak z powodu rygorystycznych
przepisów granicznych nie mogła powstać w wybranym przez studentów miejscu i w końcu znalazła swą siedzibę na Polanie Górowej pod Pilskiem.
W zasadzie lata osiemdziesiąte to prawdziwy wysyp nowych baz namiotowych, powstało wówczas większość z istniejący do dziś dnia obiektów.
![Baza na Lubaniu Baza Lubań](images/luban.jpg)
W poźniejszych latach na uwagę zasługuje jeszcze historia powstania Bazy Namiotowej w Regetowie, która rozpoczęła swą działalność dzięki grupie zapaleńców z Warszawy. Praktycznie ich praca polegała na przekonaniu do idei lokalnych władz i odpowiednim zagospodarowaniu istniejącego już wcześniej w tym miejscu, i dobrze znanego turystom, zwyczajowego pola biwakowego. No i wielkie zwycięstwo nad historią SKPB Katowice, czyli stworzenie po latach strań i zabiegów w 1992 roku - bazy namiotowej na Głuchaczkach.
Bazy Namiotowe dziś
Obecnie w polskich górach znajdziemy zaledwie 15 Studenckich Baz Namiotowych. Jednak w sezonie letnim spełnieją one ważną rolę, tworząc dodatkową sieć miejsc, gdzie można zanocować w czasie wielodniowych wędrówek. Praktycznie na każdej z nich możemy liczyć na nocleg w - miejszym lub większym - bazowym namiocie, lub równy kawałek łąki by rozstawić własny namiot. Możliwość skorzystania z kuchennego pieca czy przynajmniej bazowego ogniska. Napewno znajdzie się też jakieś miejsce by się umyć po męczącym dniu wędrówki, czasem jest to nawet prowizoryczny prysznic. No i oczywiście, niezbędny w takim miejscu, przybytek w postaci toalety. Częstokroć też stali bywalcy tych miejsc dbają o zapewniwnie swym gościom różnych dodatkowych rozrywek, budując na bazie bosiko do siatkówki czy stawiając kosz do koszykówki.
![Na Kapralowej Przełęczy pod Wysoką Na Kapralowej Przełęczy](images/szlakowskaz.jpg)
W przeciągu lat swego funkcjonowania bazy namiotowe przeszły sporą metamorfozę: od dawnego kawałka równej łąki, gdzie można było postawić własny namiot i ewentualnie spotkać grupę sympatycznych ludzi o podobnych zainteresowaniach, do stanu obecnego, gdzie niejednokrotnie baza namiotowa jest swego rodzaju małym miasteczkiem, tętniącym życiem i wyposażonym nie gorzej niż niektóre schroniska górskie.
Na każdej z baz obowiązuje swoista etykieta zachowania - często bardzo odmienna od obowiązującej w innych tego typu miejscach. Nie wszystkim te rozmaite, i czasem zaskakujące, zasady mogą się podobać. Uszanujmy jednak podejście do świata naszych gospodarzy, w końcu (zwykle za zupełną darmochę) dbają oni o utrzymanie w należytym stanie miejsca, w którym nocujemy. I, choćby nawet tego nie okazywali, zapewne cieszą się z naszej wizyty.
![Baza Namiotowa Głuchaczki Baza Namiotowa na przełęczy Głuchaczki](images/gluch.jpg)